Kontakt: ul. Wołoska 82 m. 55 (vis a vis Szpitala MSWiA) tel.22 425-58-58 kom.501-22-84-88 e-mail: parapsychologia@gmail.com informacje i zapisy: pon.-pt: 900-2100, sob: 900 - 1900 |
Wszystko jest liczbą.
Symbolika liczb jest równie trwała jak symbolika barw. Jest jeszcze bogatsza, ma szerszy zasięg. Ukazuje ona dążenie człowieka do zaprowadzenia ładu w świecie, który ma własny rytm. Owo dążenie do porządku nazywamy stylem. Styl wymaga rytmu w czasie, w przestrzeni zaś oś symetrii, symbolika liczb występuje zarówno w bajkach dla dzieci, i w dogmatach religijnych. Liczby nie służą wyłącznie do lunków, ale także do życia i myślenia. Filozofowie uczynili z nich podstawę swych systemów. Tak więc Pitagoras 20 uczniowie, którzy wierzyli w boskość Liczby, podobnie jak św. Jan wierzył w boskość Słowa, chcieli wszystko wyjaśnić matematycznie. Stwierdzili, że składniki liczb to dniki wszelkich bytów, że niebo jest liczbą, że nawet dusza której przeznaczeniem są przetrwanie i wędrówka, jest ha.
Bystre i wnikliwe rozumowanie podzieliło świat na czwórki i siódemki i doprowadziło do licznych od-5, jak np. twierdzenie o kwadracie zbudowanym na przeprostokątnej, system dziesiętny czy prawa o proporcjach. współczesna nauka, która potrafi określić dany kolor za porą liczby drgań, żywą istotę za pomocą liczby chromoso- n czy metal za pomocą jego liczby atomowej i ciężaru nowego, przyznała im w pełni rację.
Liczba króluje zarówno w skali cząsteczkowej, jak i astronomicznej; jest ona widzialna i namacalna zarówno w małej, jak i wielkiej nieskończoności. Wszechświat jest dziełem Logosu, to znaczy Logiczności i Racjonalności, porządek ten zaś wyraża się poprzez liczby. Akt stworzenia jest słuszny, podobnie jak słuszna jest idealna zgodność.
Brak obecności liczb oznacza piekło, anarchię, raka, chaos: niektóre dzisiejsze budowle są tego tragicznym przykładem.
Można powiedzieć, że wszystkie liczby są święte, ponieważ wszystkie, od jedności po nieskończoność, istniały pierwotnie w boskim Zamyśle i wszystkie one wyrażają boską ideę. A skoro są Święte, nie wolno nam twierdzić, jakoby niektóre z nich były złowróżbne. Stają się one takimi dopiero wówczas, gdy w to uwierzymy. To zabłąkana ludzka wyobraźnia sprawia, że są winne.
Każda rzecz ma swoją liczbę, zaś właściwa jej liczba zapewnia jej trwanie i prawdziwość. "Wszystko jest liczbą", jak powiedział Pitagoras. "Wszystko jest liczbą", powtarza jak echo współczesna nauka. Kolory są liczbami: mocna czerwień - 0,75 mikrona*, średnia czerwień - 0,65, barwa pomarańczowa - 0,60, żółć - 0,55, zieleń - 0.51, błękit - 0,47, indygo - 0,44, fiolet - 0,42.
Wszystko jest liczbą: muzyka też; dźwiękowi LA odpowiada 435 drgań na sekundę; 4 + 3 + 5 = 12.
Wszystko jest liczbą: niemetale i metale także. Jak wiadomo, liczba atomowa równa jest liczbie protonów składających się na ładunek dodatni jądra i liczbie elektronów otaczających jądro. Wodór ma liczbę atomową l, węgiel 6, azot 7, tlen 8, magnez 12, glin 13, fosfor 15, żelazo 26. miedź 29, srebro 47, cyna 50, złoto 79, rtęć 80, ołów 82, rad 88, uran 92.
Wszystko jest liczbą, również rośliny i zwierzęta, określane liczbą chromosomów. Żyto: 14, kukurydza: 20, lilia: 24, pasikonik: 30, kura: 32, szczur: 42, pszenica: 42, człowiek: 46, baran: 54, pies: 78, paproć: 100 i więcej.
Co wcale nie znaczy, że pies jest najwyżej rozwiniętym organizmem zwierzęcym, paproć zaś roślinnym. Fakt, że znajomość liczby chromosomów istoty nr 46 albo liczbę atomową rtalu nr 79 wcale też nie oznacza, iż przeniknęliśmy naturę :człowieka czy złota.
Wszystko jest liczbą także w układzie słonecznym. Jeśli odległość między Słońcem a Merkurym potraktujemy jako jednostkę miary, zaobserwujemy następujący postęp geometryczny:
* 1 jednostka między Słońcem a Merkurym
* 2 jednostki między Merkurym a Wenus
* 4 jednostki między Wenus a Ziemią
* 8 jednostek między Ziemią a Marsem
*16 jednostek między Marsem a asteroidami albo małymi planetami, krążącymi między orbitą Marsa a orbitą Jowisza .Owe małe planety zwane są teleskopowymi, jako że nie się ich dojrzeć gołym okiem. Największa z nich ma około O km średnicy, najmniejsze zaś mniej niż 20.
* 32 jednostki między asteroidami a Jowiszem
* 64 jednostki między Jowiszem a Saturnem
* 128 jednostek między Saturnem a Uranem.
Prawo to, zwane prawem Bodego od nazwiska niemieckiego astronoma, który je odkrył, ma gorsze zastosowanie dla Neptuna, do Plutona zaś w ogóle się nie odnosi. Przeczucia Pitagorasa sprawdziły się; zostały zweryfikowane i uporządkowane. Nasze stulecie jest świadkiem triumfu :o wielkiego mistyka, który w pobudzaniu ludzkiej myśli : ma sobie równych.
Podobnie jak współczesna nauka, sztuka klasyczna też poddawała pod wpływem liczby, a więc i porządku. Warto nadać temu słowu jego pełne znaczenie: reguły, stopniowania, hierarchii, zależności, proporcji, harmonii, nakazu. Kolumny dorycka, jońska, koryncka... te trzy porządki odpowiadają harmonii ciała ludzkiego, którym również rządzi zbawiciel. Architekci greccy, zauważywszy, że stopa stanowi jedną szóstą wysokości całego ciała, zastosowali tę proporcję swych budowlach. Jak pisał Witruwiusz, "bez względu na jak szeroka była kolumna u podstawy, jej długość wraz z głowicą wynosiła sześciokrotność szerokości. W ten oto sposób kolumna dorycka przybrała proporcje, siłę i piękno męskiego ciała. Później, pragnąc wznieść świątynię na cześć Diany, szukali nowego porządku: nadali jej coś z wdzięku kobiety: ich kolumny miały wysokość osiem razy większą od średnicy, dzięki czemu wydawały się smuklejsze... Trzeci porządek, zwany korynckim, naśladuje grację młodej dziewczyny; posiada jej delikatne proporcje".
W rzeczywistości wysokość kolumny doryckiej jest cztery do ośmiu razy większa niż jej średnica, jońskiej nawet do dziewięciu razy, korynckiej aż do dziesięciu razy.
Artysta średniowieczny nie ulegał aż tak bardzo tyranii liczby: kolumny osiągały oszałamiającą wysokość, wybujałą urodę kapiteli cechowały fantazyjność i oryginalność, jednakże Kościół miał za zadanie czcić inne symbole, dzięki czemu przez całe wieki powstawały prawdziwe dzieła sztuki.
Jakże czasy się zmieniły! Wprawdzie dynamiczny rozmach drapaczy chmur paryskiej Defense może się podobać budowniczym katedr, podziwiającym je z niebiańskich balkonów, lecz monstrualna płaskość i diaboliczna ociężałość przypominających blokhauzy kościołów czy budowli w stylu Centrum Pompidou z pewnością budzą w nich niesmak i zakłócają im spokój. Brak rytmu, zależności, proporcji, jednym słowem rezygnacja ze świętej liczby uczyniły w architekturze takie same spustoszenia jak w poezji.
Opracowano na podstawie źródeł:
1. Dzieło Zbiorowe - "Encyklopedia PWN t.1-4" Warszawa 1997
2. Wolfram Eberhald - "Symbole chińskie" Kraków 1996
3. T.Honderich /red./ - "Encyklopedia Filozofii t. 1-2" Poznań 1999
4. P. Kowalski /red./ - "Leksykon Znaki Świata" Omen, Przesąd, Znaczenie Warszawa 1998
5. Cesare Ripa - "Ikonologia " Kraków 1992
6. Ewa Nowicka - Świat człowieka - Świat kultury" Warszawa 2006
7. Wojciech J.Burszta - "Antropologia Kultury" Poznań 1998
8. W. Tatarkiewicz - Słownik Symboli" Warszawa
9. Praca Zbiorowa /F.K. Ehrhard i k. Friedrischs- Encyklopedia Mądrości Wschodu Warszawa 1997
10.Hans Biedermann - "Leksykon Symboli" Warszawa 2001